Proteiny

Proteiny w pielęgnacji ciała i włosów są wykorzystywane od wieków. Legenda o kąpielach w oślim mleku, jakich zażywała Kleopatra, jest z pewnością najpopularniejszą opowieścią  związaną pielęgnacyjnymi właściwościami protein. I chociaż historycy nie potwierdzają tych doniesień, to kolejną wytypowaną przez nich kandydatką, która mogła zapoczątkować modę na mleczne kąpiele, jest cesarzowa Rzymu Poppea. Skąd pomysł na stosowanie protein w kosmetyce i dlaczego wciąż cieszą się taką popularnością? Odpowiada za to ich skuteczność!

Proteiny roślinne i zwierzęce – piękno z natury

Proteiny, czyli białka to podstawowy składnik wszystkich żywych organizmów. Białka proste to duże cząsteczki, zbudowane z pojedynczych, połączonych ze sobą w łańcuchy „ogniw” zwanych aminokwasami.

Obecne w mleku proteiny należą do grupy białek obcych dla ludzkiego ciała, czyli  niewytwarzanych przez organizm człowieka. Podobnie jest z jedwabiem, soją, pszenicą czy owsem – produkty te również zawierają proteiny. Kosmetyki z białkami pochodzenia roślinnego i zwierzęcego cieszą się dużą popularnością ze względu na właściwości nawilżające i odżywiające. Proteiny stosowane są w produktach kosmetycznych zarówno do pielęgnacji skóry i włosów.

Proteiny pełnią ważną rolę w pielęgnacji włosów pełnią, obok emolientów i substancji nawilżających. Kosmetyki z tymi molekułami – w zależności od rozmiaru cząsteczek – odżywiają włosy poprzez nadbudowę ubytków w łusce lub wnikają w jej głąb, wzmacniając je od środka. Harmonijne wykorzystywanie protein roślinnych lub zwierzęcych wraz z odpowiednim natłuszczeniem i nawilżeniem da spektakularne efekty w pielęgnacji włosów! To tzw. równowaga PEH (proteiny, emolienty, humektanty), dzięki której Twoje włosy otrzymają wszystkie niezbędne składniki odżywcze.

Hydrolizowane proteiny – skuteczniejsza pielęgnacja skóry i włosów

Proteiny roślinne i zwierzęce, w tym te naturalnie obecne w ciele człowieka, to molekuły cechujące się dużym rozmiarem. Z tego względu większym cząsteczkom trudno jest przejść w głąb struktury skóry lub włosa. W niektórych przypadkach jest to korzystne – proteiny mogą tworzyć film na skórze albo wzmacniać włosy na powierzchni. Aby w pełni wykorzystać potencjał pielęgnacyjny białek, w składach kosmetyków dobrze sprawdzają się hydrolizowane proteiny.

Proces rozkładu białek (hydrolizy) pozwala na uzyskanie mniejszych cząsteczek protein, które cechuje lepsza przyswajalność. Mniejsze molekuły łatwiej wnikają w naskórek i w głąb włosa, a ich regenerujące działanie zachodzi od środka. Hydrolizowane proteiny doskonale sprawdzają się w pielęgnacji włosów. Odżywcze cząsteczki (zwłaszcza te wykazujące podobieństwo do naturalnego budulca włosa, jakim jest keratyna) wypełniają ubytki i niwelują mechaniczne uszkodzenia.

Hydrolizowane proteiny są dla włosów o wiele lżejsze w porównaniu do silikonów czy emolientów. Wykorzystywane na pierwszym etapie pielęgnacji jako składnik masek, wykazują działanie nawilżające, naprawcze i odżywiające. Aby osiągnąć najlepszy efekt, po spłukaniu z włosów maseczki z hydrolizowanymi proteinami, warto wczesać w nie na kilka minut produkt emolientowy, który stworzy warstwę okluzyjną i zatrzyma cenne substancje we włosach.

Kosmetyki proteinowe przeznaczone do cery odpowiadają przede wszystkim za jej nawilżenie, a także napięcie. Warto stosować proteiny dla efektu przyjemnie miękkiej, jedwabistej skóry. Pozostają one w warstwie rogowej naskórka i to w tej części skóry wykazują swoje działanie.

Najpopularniejsze proteiny

W kosmetyce zastosowanie znalazły głównie białka, które są naturalnymi składnikami skóry jak kolagen, elastyna i keratyna. Należy jednak pamiętać, że pomimo procesu hydrolizy cząsteczki tych białek nadal są zbyt duże, aby móc przenikać w głąb skóry właściwej, dlatego nie mają one wpływu na zwiększenie ilości naturalnego kolagenu czy elastyny w skórze.

Poza naturalnymi białkami skóry wykorzystuje się także białka mleka, jedwabiu oraz niektóre proteiny roślinne, na przykład z pszenicy, kukurydzy, groszku, soi. Nowością jest ekstensyna -białko otrzymywane z korzenia marchwii, którego skład aminokwasowy jest dość zbliżony do naturalnych białek skóry.