Antyoksydanty

Antyoksydanty (syn. przeciwutleniacze, antyutleniacze) są to substancje pochodzenia syntetycznego lub naturalnego, których głównym zadaniem jest przeciwdziałanie utleniaczom (ang. oxidants). Utleniacze natomiast, inaczej określane wolnymi rodnikami, to atomy lub cząsteczki o wysokiej reaktywności chemicznej, które pozbawione jednego albo więcej elektronów dążą za wszelką cenę do ich uzupełnienia, pobierając je z cząsteczek związków znajdujących się najbliżej w komórkach. Błyskawicznie wchodzą w reakcje z cząsteczkami w zdrowych tkankach i zabierają potrzebny elektron. Powoduje to uszkodzenia białek, tłuszczów i kwasów nukleinowych zdrowych komórek, a także spustoszenie w naszych zasobach tlenowych. Antyoksydanty to cenni sprzymierzeńcy w pielęgnacji przeciwstarzeniowej. Zapobiegają powstawaniu przebarwień oraz ujednolicają kolor skóry poprzez jej ochronę przed promieniowaniem UV. Oprócz tego wykazują działanie regeneracyjne, nawilżające i kojące. Warto włączyć przeciwutleniacze w kosmetykach w codzienną rutynę pielęgnacyjną, aby redukować oznaki starzenia oraz opóźniać je.

Antyoksydanty w kosmetykach – jak działają?

Antyoksydanty (lub inaczej przeciwutleniacze) są substancjami, które pomagają złagodzić negatywny wpływ wolnych rodników na skórę, chociaż ich powstawanie jest naturalnym procesem i nie da się go całkowicie wyeliminować. Wolne rodniki powstają naturalnie w naszym organizmie podczas procesu oddychania. Ich produkcję można podzielić na dwie kategorie:

*celową, w małych ilościach fizjologicznych, kiedy w przypadku stanów zapalnych, w różnych schorzeniach wspomagają walkę z patogenami;

*oraz jako efekt uboczny naturalnych procesów fizjologicznych zachodzących wewnątrz organizmu.

U zdrowego człowieka około 5% tlenu przekształca się w wolne rodniki.

Czasem jednak – np. na skutek niewłaściwej pielęgnacji, ekspozycji na promieniowanie UVA (które jest odpowiedzialne za fotostarzenie) - wolne rodniki mogą powstawać szybciej i w większej ilości. Oznaki starzenia pojawiają się szybciej niż powinny, ponieważ naturalne procesy ochronne organizmu nie radzą sobie z eliminowaniem utleniaczy.

Rozwój cywilizacji sprawił jednak, że nasze organizmy produkują coraz więcej wolnych rodników, a ich ilość wzrasta w wyniku procesów niefizjologicznych takich jak: palenie papierosów, picie alkoholu, poddawanie się działaniu promieniowania rentgenowskiego, pod wpływem promieniowania słonecznego, ozonu, ekspozycji na metale ciężkie (ołów, kadm, rtęć), tlenków azotu (żywność, spaliny). Co prawda nasz organizm posiada naturalną broń do walki z nimi, tzw. fizjologiczne antyoksydanty (glutation, dysmutaza nadtlenkowa, katalaza, witaminy C i E, koenzym Q10), jednak z czasem nasze naturalne mechanizmy obronne stają się nie wystarczające i dochodzi do zniszczeń komórek organizmu. Gdy dochodzi do stanu zaburzonej równowagi pomiędzy antyoksydantami a oksydantami, na rzecz tych drugich, to mamy do czynienia ze zjawiskiem tzw. stresu oksydacyjnego. To właśnie taki stan zachwianej równowagi jest niebezpieczny dla organizmu.

Działalność wolnych rodników przyczynia się pośrednio lub bezpośrednio do chorób i ogólnie do starzenia organizmu, w tym również do intensyfikacji procesów starzenia się skóry.

Wolne rodniki niszczą w szczególności cement międzykomórkowy (ceramidy), powodując transepidermalną utratę wody i w efekcie nadmierne wysuszenie skóry. Ponadto zaburzają funkcje obronne skóry, niszczą włókna kolagenowe i elastynowe, wpływając na zmniejszenie elastyczności skóry i pojawienie się zmarszczek. Atakują lipidowe składniki sebum, powodując powstawanie produktów drażniących skórę i powodujących reakcje zapalne i uczuleniowe.

Antyoksydanty zatem, przeciwdziałając wolnym rodnikom, zajmują bardzo ważne miejsce wśród wielu substancji stosowanych przez przemysł kosmetyczny, mających na celu zapobieganie uszkodzeniom skóry i opóźnianie procesów jej starzenia. Badania naukowe udowodniły skuteczność ich stosowania zewnętrznie na skórę w postaci preparatów kosmetycznych. Najczęściej spotykane w kosmetyce antyoksydanty to: witamina C, witamina E, koenzym Q10, idebenone, kwas ferulowy, kwas liponowy oraz roślinne ekstrakty bogate w polifenole i flawonoidy z: soi, zielonej herbaty, pestek winogron, ostropestu plamistego (sylimaryna), owoców cytrusowych, rozmarynu, miłorząbu japońskiego, kory sosny śródziemnomorskiej (pine bark).

Podstawę w ochronie skóry przed promieniowaniem UV, które generuje dużą ilość wolnych rodników przyspieszających proces starzenia skóry (tzw. fotostarzenie) są filtry przeciwsłoneczne. W tym kontekście można powiedzieć, że krem z dobrym, stabilnym filtrem, nałożony w prawidłowy sposób i w prawidłowej ilości (ok. 2,5 ml na twarz i szyję) oraz stosowany przez cały rok, jest najskuteczniejszym kremem przeciwzmarszczkowym.

Filtry przeciwsłoneczne wykazują natomiast niewielką aktywność w ochronie skóry przed wolnymi rodnikami - nawet te stosowane prawidłowo blokują jedynie 55% wolnych rodników powstających przy ekspozycji na promieniowanie UVA. Dlatego w celu udoskonalenia ochrony skóry warto stosować dodatki, które działają synergistycznie z filtrem przeciwsłonecznym. Takim doskonałym dodatkiem, który może ograniczyć uszkodzenia wywołane przez UV, które przeniknęło do skóry, są miejscowo stosowane antyoksydanty, np. w formie lekkich serów antyoksydacyjnych aplikowanych codziennie rano pod filtry. O ochronę antyoksydacyjną szczególnie powinny zadbać osoby, które filtrów przeciwsłonecznych nie stosują w ogóle.

Należy przy tym pamiętać, że efektów działania antyoksydantów, podobnie jak i wolnych rodników, nie zaobserwujemy od razu. Skutki działania wolnych rodników kumulują się w skórze przez lata i w wieku dojrzałym ujawniają się w postaci skóry pozbawionej elastyczności, jędrności i wytrzymałości na rozciąganie, w efekcie czego zaczyna ona obwisać oraz poznaczonej zmarszczkami i głębokimi bruzdami.

Warto więc sera antyoksydacyjne na stałe wprowadzić do codziennego programu pielęgnacji skóry, co w przyszłości zaprocentuje opóźnieniem procesów jej starzenia.

Stosowane regularnie przeciwutleniacze w kosmetykach pomagają wyrównać te procesy. Antyoksydanty łączą się z niszczycielską cząsteczką tlenu i neutralizują jej działanie. Dodatkowo wpływają na produkcję włókien kolagenowych, co pozwala na utrzymanie elastycznej skóry bez zmarszczek.

Antyoksydanty chronią również sam preparat kosmetyczny przed degradacją spowodowana czynnikami fizycznymi - światło, podwyższona temperatura, oraz chemicznymi - tlenem z powietrza, wolnymi rodnikami. Tłuszcze roślinne i zwierzęce, które wchodzą w skład kosmetyków, reagują z tlenem już w temperaturze pokojowej - reakcję inicjuje światło oraz śladowe ilości metali ciężkich. Zadaniem antyutleniaczy jest opóźnienie procesu jełczenia (oksydacji) fazy tłuszczowej kosmetyku podczas jego przechowywania i użytkowania. Najczęściej stosowanymi w tym celu antyoksydantami są: tokoferole (np. mix naturalnych tokoferoli Covi-ox), olejowy ekstrakt z rozmarynu, BHT, kwas mlekowy, palmitynian witaminy C.

Antyoksydanty – kosmetyki DIY

Przeciwutleniacze w kosmetykach są coraz bardziej popularne. Substancją, która cieszy się szczególnie dobrą sławą jest witamina C. Zmniejsza przebarwienia, jest doskonała w prewencji oznak starzenia, a skóra po jej użyciu nabiera młodzieńczego blasku. Zdecydowanie warto dodać ją do codziennej pielęgnacji, jeśli skóra wykazuje zapotrzebowanie na skuteczne antyoksydanty. Kosmetyki z witaminą C można stosować codziennie.

Warto włączyć do rutyny również wysoki filtr SPF, który wraz z przeciwutleniaczami, chroni cerę przed szkodliwym działaniem promieniowania UVA. Przebija się ono przez chmury i wpływa na stan skóry tak latem, jak i zimą, dlatego pielęgnację anti-age można stosować cały rok i w dowolnym wieku (a już szczególnie od 25. roku życia).

Z czym jeszcze można łączyć antyoksydanty? Kosmetyki nawilżające (kremy, sera) czy regenerujące będą dobrym wyborem. Wystarczy po umyciu i stonizowaniu skóry nałożyć produkt z witaminą C, np. w postaci oleistego serum lub wymieszać tę substancję aktywną z ulubionym kremem. W zależności od potrzeb, przeciwutleniacze w kosmetykach mogą być stosowane rano lub wieczorem – witamina C nie jest fotouczulająca, co oznacza, że nie zwiększa wrażliwości skóry na promieniowanie słoneczne.

Retinol, kwasy i antyoksydanty – kosmetyki, których nie należy łączyć

Witamina C i inne antyoksydanty w kosmetykach (polifenole, karotenoidy, witamina A i E), to substancje o dużej skuteczności. Chociaż na co dzień mogą nie wykazywać spektakularnego działania bezpośrednio po użyciu, na przestrzeni lat widać ich regularne stosowanie. Jednak są to substancje aktywne, wymagające określonych warunków.

Ważne jest więc to, aby nie stosować witaminy C bezpośrednio przed lub po silnie złuszczającym retinolu oraz kwasach AHA i BHA. Można jednak włączyć wszystkie składniki do pielęgnacji – wystarczy witaminę C nakładać rano, a retinol lub kwasy wieczorem.

Przeciwutleniacze w kosmetykach roślinnych

W trosce o młody wygląd skóry warto sięgnąć również po inne antyoksydanty obecne w naturalnych ekstraktach. Tworzenie własnego kremu lub serum idealnie dopasowanego do potrzeb skóry jest teraz łatwiejsze niż kiedykolwiek. Za pomocą odpowiednich półproduktów wysokiej jakości ze sklepu Mazidła oraz receptariusza w prosty sposób wyczarujesz swój eliksir młodości – jednak za jego działaniem nie stoi żadna magia, a nauka i natura!

Niacynamid będzie dobrym wyborem dla osób zmagających się z zaskórnikami, wypryskami i brakiem nawilżenia, z kolei ekstrakt z guarany nie tylko pobudzi skórę do regeneracji i pogrubi warstwę naskórka, ale i wspomoże walkę z cellulitem lub kłopotami ze swędzącą skórą głowy. Ekstrakt z zielonej herbaty czy rozmarynu to kolejne, wykazujące szerokie działanie antyoksydanty. W kosmetykach do pielęgnacji twarzy, skóry i włosów wspierają naturalne procesy, wzmacniają naturalne bariery ochronne oraz hamują przedwczesne oznaki starzenia.