pondel.nicole
„ Bardzo przydatna rzecz. Roztworu używam do przeróżnych serów, eliksirów, dodaję do toniku, maseczek. Nadaje im piękną konsystencję. Sera z jego udziałem ładnie się wchłaniają, nawilżają i uspokajają moją problematyczną skórę twarzy, nie zapychając jej a wręcz przeciwnie, sprzyja znikaniu wszelkich niespodzianek. Nie wyobrażam sobie, aby kiedykolwiek mi go zabrakło w mazidłowych zapasach, gdyż jest wprost niezbędnym składnikiem różnych formulacji.
justinee88
„ Zakupiłam ten olej i w przeciągu tygodnia prawie go nie ma :) jestem od niego uzależniona i gdyby było go więcej to smarowałabym się od stóp do głów. Chociaż raczej z głową mogło by być inaczej. Po przeczytaniu wcześniejszych komentarzy na temat świetnego działania na włosy, również postanowiłam wykorzystac olej na włosy. Pomimo iż użyłam go od połowy włosów, to po przeczesaniu grzebieniem widocznie przeniosłam go na całe włosy i efekt był taki że po wysuszeniu włosów wyglądałam jak bym nie myła włosów tydzień, tak były tłuste :) ale najwidoczniej przedobrzyłam z produktem :) więc najlepiej stosować minimalną ilość olejku dosłownie krople. W każdym razie daję max ilość gwiazdek. Olej sprawdza mi się przede wszystkim na suche partie ciała nawilżając je maksymalnie a szczególnie na rozstępy które smaruję 2 x dziennie i rozstępy w przeciągu tygodnia stały się mniej widoczne, nawet mój chłopak wczoraj zapytał gdzie ja mam te rozstępy które miałam wcześniej :)
malinowa
„ Beta glukan stosuję codziennie, gdyż jest niezawodny w łagodzeniu poretoinowych podrażnień. Wyraźnie wpływa na wzrost elastyczności skóry i poprawę jej kolorytu. Skóra po nim wygląda po prostu na zdrową.
myszka2020
„ Zapach bardzo słodki, troszkę duszący. Ale ładnie nawilża, zmiękcza, łagodzi podrażnienia. Wolę jednak bardziej różę stulistną, niż damasceńską ;)
lavenda
„ Działa dobrze na włosy i na skórę - nawilża, ożywia, jakiejś takiej witalności dodaje zarówno włosom, jak i twarzy. Jedyny minus - zapach. Nie czuję lawendy, raczej świeżo skoszoną trawę. A ponieważ jestem miłośniczką lawendowego aromatu, jest to dla mnie minus ogroooomny :)(Gwoli sprawiedliwości musze dodać, że zakupiony u "konkurencji" hydrolat lawendowy miał stosowny aromat, ale działał na moją twarz jak kwas siarkowy stężony:))) Cóż, nie ma ideałów:))))
aleksandreta
„ Olej rewelacyjny dla mojej tłustej, wrażliwej skóry. Jest miękka i jedwabista, wchłania się całkowicie, nie mam po nim żadnych wyprysków, pory mniej widoczne w połączeniu z retinolem rewelacja. Mój numer jeden.
MirkaC
„ Dla mnie rewelacja. Nałożyłam po farbowaniu dwufazowym (henna a potem indygo) na czarno. Po amli pogłębił się jeszcze kolor, włosy nabrały super blasku i gładkości, wydają się gęstsze i grubsze. A zapach dla mnie jest piękny. Jest też minus - szkoda, że żadnej instrukcji 'obsługi' nie ma. Trochę mnie nerwów kosztowało i stresu, bo to pierwsze użycie. Ale poza tym w pełni jestem zadowolona.
Damroka
„ Zapach jest cudowny. Faktycznie ma różaną nutkę .I zgadzam się z opinią aqqi, że należy go stosować oszczędnie. Dopiero wtedy aromat rozwija się w pełni .rnrn
agaklonek
„ Jestem bardzo zadowolona. Próbowałam przeróżnych drogich maści, walcząc z fatalnymi przebarwieniami, ale dopiero kuracja kwasami, w tym migdałowym, przyniosła oczekiwane efekty.
annab14
„ Zdecydowanie najlepszy mazidłowy olejek. Moja skóra dosłownie go pochłonęła. Efekty rewelacyjne - buzia wygładzona i aksamitna.No i faktycznie razem z kwasem hialuronowym tworzą niezły duet;-)
florissima
„ Zapach na początku rzeczywiście wydaje się nieatrakcyjny, ale to jest tylko pierwsze wrażenie, po którym przychodzi żywiczno-leśna melodia zapachowa, dla mnie już nieodzowna w kremach do twarzy i jako utrwalacz zapachu. Jestem wprost uzależniona od copaiby. A mój małżonek, bez mała trzydziestoletni "młodzieniec" borykający się z trądzikiem, ma gładką cerę, ilość zmian zapalnych została znacznie zredukowana (copaiba w kremie bazowym).Nigdy mnie nie uczulił ani nie podrażnił. Szczerze polecam
bogmary
„ Na pewno pogrubia włosy, a raczej wrażenie objętości, ale mam problemy z rozczesywaniem. Nie widziałam poprawy jeśli chodzi o rozdwajające się końcówki. Stosowałam w spray'ach bez spłukiwania, bez zachwytów.
mderszniak
„ Apsolutna rewelaja, błyskawicznie rozprawił się z moją mocno podrażnioną, zaczerwienioną skórą po bardzo intensywnym zabiegu dermatologicznym aż trudno było uwierzyć , zapach który nie wszystkim się podoba na mnie działa kojąco i łagodząco
bazuka
„ Chłodno oceniając, olejek ponadprzeciętny, miły zapach orientalny i co ważne nie jest nachalny. Polegając na własnych doświadczeniach mogę polecic go z czystym sumieniem wszystkim niezdecydowanym.
lazuroczu
„ Genialna!Trwam w zadziwieniu! Przez kilka lat szukałam odżywki na moje rozjaśnione popalone włosy wybierając te z najwyższej półki po kilkaset złotych. Hydrolat z róży plus ekstensyna i stał się cud prawdziwy. Włosy mam jedwabiste, błyszczące, zdrowe!Moja najwyższa nota:)))
marianna
„ Świetny składnik do mieszanek łagodzących - efekt praktycznie natychmiastowy. Gwiazdkę odjełam tylko i wyłącznie za to jak trudno się alantoinę rozpuszcza i 'obrabia" w trakcie tworzenia formulacji :)
angua79
„ Zdecydowałam się na powrót do naturalnego farbowania po przerwie, wczesniej używałam gotowych farb z Khadi, to był mój pierwszy raz z samodzielnym przygotowaniem mixu. Na wlosy nieco ponizej łopatek zużyłam ok. 50 g henny i 150 g indygo. Kolor wyjściowy ciemny brąz z rozjaśnionymi chemicznie pasemkami, zdecydowałam sie zaryzykować, żeby pozbyć się tych pasemek, które były kiepskim pomysłem, spodziewałam się nawet, że mogą zzielenieć, ostatecznie zielone włosy tez są ciekawe ;) ostatecznie całe włosy przybrały piękny kolor gorzkiej czekolady, a pasemka wyszły jasniejsze z rudawym połyskiem, ale bez śladu zieleni :) Nawet tak mała ilość henny w miksie wystarczyła, żeby nadac piękny miedziany połysk, oczywiscie rozjaśniane pasemka złapały mocniej, w zwiazku z czym mam ciemne włosy z miedzianymi refleksami :) Efekt znakomity, włosy w świetnej kondycji, nawet pojedyncze rozdwojone końce jakby mniej widoczne. Polecam.
hasz
„ oczywiście, że glinka nie rozpuszcza się w wodzie, ale przecież nie o to chodzi! Ta glinka rzeczywiście jest godna polecenia. "wycisza" skórę, mniej tworzy się zaskórników. Nawet moja kosmetyczka była zdziwiona rezultatem.
elag
„ Świetny ekstrakt - naczynka mniej widoczne i przy okazji wysusza krostki, najczęściej używam z liposomami.
Beata
„ Peeling Fitowy doskonały produkt , który można stosować w mniejszym stężeniu również. Doskonale sprawdził mi się w połączeniu z witaminą C. Stosowałam w mniejszym stężeniu około 6 % uzyskałam efekt doskonale nawilżonej skóry , zwiększyła się elastyczność naskórka oraz znormalizowałam wydzielanie sebum. Najlepszy peeling z dotychczas stosowanych.